MOJA HISTORIA
SZKLANY SUFIT
Zajrzałem do Wikipedii i „szklany sufit” jest tam zdefiniowany jako „niewidzialna bariera utrudniająca kobietom, a także mniejszościom […] dojście do wysokich pozycji w biznesie czy w polityce”. W zachodnim świecie rosnącej, a przynajmniej deklarowanej, akceptacji dla różnorodności, dyskutuje się o tych barierach i podejmuje działania, aby je niwelować. Dzisiaj chciałbym napisać o innej niewidzialnej barierze, której nie byłem do niedawna świadomy.
James Hollis, amerykański psychoanalityk jungowski, przywołuje w swoich książkach wypowiedź Junga, że prawdopodobnie największym ciężarem, jakie musi nieść dziecko, jest nieprzeżyte życie rodzica. Nieprzeżyte w tym sensie, że rodzic nie żył pełnią życia. Tam, gdzie utknął rodzic, dziecko (a później dorosłe dziecko) będzie również miało tendencję do utknięcia lub będzie podejmować i rozwijać przesadne formy działania, nieproporcjonalne do sytuacji, w jakiej się znajduje. Hollis pisze, że przeżywanie naszej podróży przez życie w najpełniejszy możliwy sposób jest nie tylko darem dla naszej własnej duszy, ale także darem wolności dla następnego pokolenia, aby w pełni przeżyło swoje życie. Jeżeli mamy dzieci, naszym zadaniem jest uwolnić je od nas samych – od naszych ograniczeń, lęków, niedojrzałości, słabości, letargu, niesłużących wzorców zachowania.
Hollis pisze w poruszających słowach, że historia świata potoczyłaby się inaczej, gdyby zdrowi, mądrzy, dojrzali i świadomi rodzice powiedzieli swoim dzieciom mniej więcej coś takiego:
„Jest wspaniale, kim jesteś. Jesteś tutaj, aby stać się w pełni sobą, tak bardzo jak potrafisz. Zawsze zważ koszty i konsekwencje twoich decyzji w zakresie, w jakim dotyczą innych, ale jesteś tutaj, aby przeżyć swoją drogę, nie kogoś innego, a już na pewno nie moją. Ja przeżywam moją drogę, abyś ty nie musiał się o mnie martwić. Masz w sobie potężne źródło – nazwij je twoim instynktem, intuicją, przeczuciem – które zawsze wskaże ci, co jest dobre dla ciebie. Służ temu, szanuj to. Bądź szczodry dla siebie samego i innych, ale zawsze żyj tym, co jest dobre dla ciebie. Życie jest raczej proste: jeżeli robisz to, co jest dobre dla ciebie, jest to dobre dla ciebie i innych. Jeżeli robisz to co jest złe dla ciebie, będzie to złe dla ciebie i innych. Wiedz, że nie zawsze musimy zgadzać się co do rzeczy i to jest w porządku, ponieważ jesteśmy różnymi ludźmi, a nie klonami. Zawsze wiedz, że będę cię szanował i cenił bez względu na twoje wybory oraz że zawsze znajdziesz tutaj ludzi, którzy cię kochają i troszczą się o ciebie.”
Hollis pisze dalej: „Gdzie ja utknąłem, tam utkną moje dzieci lub będą musiały włożyć dużo energii, aby wyrwać się z tego miejsca. Gdzie ja jestem spętany lękiem, brakiem pozwolenia, one będą spętane. Gdzie ja szukam innych, aby pomogli mi uniknąć dorastania, tam one albo powtórzą moją niedojrzałość albo zostaną nadmiernie obciążone odpowiedzialnością. Jako rodzice, mentorzy, liderzy, jesteśmy wezwani, aby dorosnąć, zająć się naszym własnym życiem, podjąć autentyczną podróż i w ten sposób zdjąć to straszne zatracenie dla dusz tych, których los powierzył naszej trosce. W taki sposób my zostajemy uleczeni, nasze dzieci zostają uleczone, a ich możliwości uwolnione.”
Dla mnie osobiście są to bardzo poruszające słowa. A dla Ciebie?
Jak myślisz, gdzie utknęli Twoi rodzice? Gdzie utknąłeś Ty? W jakim obszarze życia potrzebujesz dorosnąć? Co Twoje utknięcie może oznaczać dla Twoich dzieci? Co możesz zrobić, aby zacząć to zmieniać?
W niniejszym wpisie cytuję fragmenty książki Jamesa Hollisa „Living an Examined Life. Wisdom for the Second Half of the Journey”, we własnym tłumaczeniu.
Może Cię zainteresuje…
ZAPROSZENIE OD ŻYCIA | Jedną z pierwszych książek, jakie przeczytałem w temacie poszukiwania sensu życia, była książka Victora Frankla „Człowiek w poszukiwaniu sensu”. Według Frankla, to nie ogólny sens życia ma znaczenie, tylko ten specyficzny dla konkretnego człowieka w określonym czasie.
CERTIFIED MEANING AND PURPOSE PRACTITIONER | Bardzo miło mi poinformować, że na początku lutego 2022 r. ukończyłem kurs i otrzymałem certyfikat „Certified Meaning and Purpose Practitioner”.
NIEZAUWAŻONE ZNAKI | Po minięciu przepięknej miejscowości Villafranca del Bierzo wspinaliśmy się z Georgem, moim równolatkiem ze Szwajcarii, na Alto Pardela. Inni pielgrzymi zdecydowali się na marsz wzdłuż leżącej w dolinie autostrady. My wybraliśmy trudniejszą oraz jednocześnie piękniejszą…
© 2022, Piotr Macieja. All rights reserved.